Sól regeneracyjna Salco Sport Therapy – Test

Pora na pierwszy test na moim blogu 🙂

Na dobry początek pod lupę, a w zasadzie do wanny trafia Sól Regeneracyjna Salco Sport Therapy, środek dostarczony specjalnie do testów trenerom Boot Camp Polska przez firmę Salco. Pierwszy tego typu specyfik na rynku.

Sposobów na regenerację po treningową, dzięki ukończonym studiom podyplomowym z Odnowy Biologicznej znam i stosuję wiele (np. naprzemienne oblewanie ciała zimną i gorącą wodą). Chętnie przystąpiłem więc do testu, by móc porównać moje dotychczasowe doświadczenia, z czymś, co powszechnie jest dostępne w każdym sklepie spożywczym pod postacią soli kuchennej, a teraz dostarczonym jako środek specjalistyczny.

20150426_182426

Od dawna wiedziałem o pozytywnym działaniu soli na regenerację potreningową, dla tego co jakiś czas pomiędzy innymi sposobami na relaks wsypywałem do gorącej wody sól kuchenną i raczyłem się gorącą, przyjemną kąpielą. Teraz do testów kąpiel odbywa się według zaleceń producenta 2 razy w tygodniu. Dawka, jaką należy użyć to 1 kg soli na każde 100 l wody (podobno od takich proporcji wszystkie cenne pierwiastki są zasysane do organizmu). Kąpiel powinna trwać ok. 20 min, czym cieplejsza woda tym lepiej. Z czasem powinno się zwiększać bodźce, czyli dajemy więcej soli, cieplejszą wodę i dłużej w niej przesiadujemy.

Pierwszą rzeczą której się przyjrzałem nim sól trafiła do wanny był jej skład, według producenta w mieszance znajdziemy: sód, chlor, wapń, magnez, potas, mangan, jod, brom i żelazo, czyli parę pierwiastków więcej niż w zwykłej soli kuchennej.

Czy to wystarczy ?

Niby to tylko kąpiel, niby to tylko sól, ale wiedząc, że podczas gorących kąpieli w skórze zaczynają otwierać się pory, przez które nasze ciało nie dość, że się oczyszcza, to jeszcze pobiera ze środowiska zewnętrznego to co jest jej dostarczone, to skład który znalazłem na stronie producenta, coraz bardziej do mnie przemawia.

Nie będę tu pisał o cudownych doznaniach mojej skóry i o tym jak bardzo staje się gładka ponieważ jako facet, mówiąc szczerze mam to gdzieś 😛 Zależy mi na konkretnym efekcie jaki chcę osiągnąć, czyli zgodnie z przeznaczeniem soli – „akcja regeneracja” !

Na co dzień jestem bardzo aktywnym trenerem i sportowcem ale specjalnie do testów podkręciłem intensywność swoich treningów, by czuć w mięśniach większe zmęczenie, po to by lepiej odbierać bodźce i sprawdzić czy to na prawdę działa 😛 (trening 2 razy dziennie + aktywny weekend)

Najgorzej wejść do gorącej wody….

Przed każdym wejściem do przygotowanej solanki musiałem trochę powisieć nad wanną i po zamaczać na przemian paluszki, by wreszcie móc się zanurzyć w gorącej wodzie w całości. Zwykle nie przesiaduję w wannie dłużej niż 10 minut, w końcu mam dwójkę małych dzieci  😛

Pierwsza tak długa kąpiel była raczej dla mnie udręką, spoglądałem co jakiś czas na zegarek, a do tego musiałem w trakcie dopuszczać gorącej wody by nie zrobiło się za zimno. Zdanie zmieniłem jednak chwilę po tym jak wyszedłem z wanny, kiedy ciało samo obeschło (nie wolno wycierać się ręcznikiem) i usiadłem na kanapie. Poczułem przyjemne odprężenie i spokój jakiego w ciągu zabieganego dnia ciężko doświadczyć. To było moje 20 minut….

Do kolejnej kąpieli podszedłem w całkiem inny sposób, dzieci już spały, włączyłem sobie chillout-ową muzykę i zapomniałem o zegarku, a 20 minut minęło, nawet nie wiem kiedy 🙂 przez kolejne 2 tygodnie intensywność treningów utrzymywałem na bardzo wysokim poziomie i po 5 kąpielach mogę stwierdzić, że czuję, iż moje mięśnie mogą pracować dalej na wysokim poziomie, że nie muszę odpuszczać.

Bez wątpienia Sól Salco zawiera w sobie dużo minerałów, które na pewno w sposób pośredni wpływają na regenerację, biorąc udział w procesach metabolicznych w naszym ciele, a do tego zbawienna moc gorącej kąpieli, relaksu, wyciszenia i czasu dla siebie w 100% przekonuje mnie do tego, żeby ten, stosunkowo niedrogi produkt na stałe zagościł w moim sportowym domu bo również dzięki zaleceniom producenta spędzam w wannie więcej niż 5 minut 🙂

Niestety nie mam w domu laboratorium, żeby sprawdzić jak sól wpływa na niwelowanie bezpośredniego działania kwasu mlekowego na mięśnie i w jakim stopniu podawane minerały są przyswajane do organizmu, ale wiem, że dzięki regularnym kąpielą w gorącej wodzie czuję się odprężony a mięśnie nie są przemęczone pomimo mocnych pobudzeń treningowych.

Test ostateczny…

Niedziela, 15 km biegu, stretching, uzupełnienie płynów, suplementacja, posiłek i wanna… 🙂  Mięśnie odczuły pracę i teraz czas na łagodzenie jej skutków. Godzina 20 i znów czuję się dobrze i świeżo, tak więc cel osiągnięty, „akcja regeneracja” zaliczona !!!

20150426_182609

Teraz trochę praktyki stosowanej…

Czas…

Producent zaleca kąpiele 20 minutowe, ale szczególną ostrożność należy zachować przy pierwszych kąpielach, gdyż dla osób, które nie korzystają z takich metod relaksacji na co dzień, 20 minut może okazać się za długo ze względu na skoki ciśnienia i duszność panującą w łazience. Według moich doświadczeń lepiej zacząć od kąpieli 10 minutowych i stopniowo wydłużać czas przebywania w wodzie z każdą kolejną sesją.

Temperatura wody…

Oczywiście im wyższa temperatura tym lepiej dla organizmu, ale zwróć uwagę, po pierwsze by się nie poparzyć, a po drugie by nie tracić 5 minut na to żeby przyzwyczaić ciało do wejścia w całości do wanny. Moim sposobem na przystosowanie do warunków, było napuszczenie wody do połowy wanny, na tyle gorącej, by spokojnie do niej wejść, po czym dolewanie słuchawką prysznicową maksymalnie gorącej wody, aż do momentu uzyskania jak najwyższej temperatury.

Jak dla mnie produkt spełnia moje sportowe oczekiwania….

Teraz Ty zdecyduj, czy dzięki regeneracji chcesz by Twój trening wszedł na wyższy poziom, a wypoczęte i odżywione mięśnie były zawsze gotowe do działania 🙂

 

 

Dodaj komentarz